poniedziałek, 24 czerwca 2019

Poniedziałkowe Podsumowanie #4 - W świetle i cieniu Mińska

Po trzech dniach zmagań w Mińsku Polska wciąż pozostaje bez medalu. Na szczęście, większe nadzieje wiążemy z zawodnikami, którzy dopiero przystąpią do rywalizacji. W zeszłym tygodniu również napłynęło do nas parę miłych wiadomości z innych aren zmagań sportowych.
Wydarzeniem tygodnia było przyznanie Krakowowi i Małopolsce organizacji kolejnych igrzysk europejskich, które odbędą się za cztery lata. Zgodnie z tendencją kreowaną przez MKOl, igrzyska kontynentalne (oprócz europejskich, które są najmłodszym tworem tego typu, zalicza się do nich igrzyska azjatyckie, afrykańskie, oceańskie i panamerykańskie) mają odgrywać coraz większą rolę w procesie kwalifikacji na igrzyska olimpijskie. Tym samym bycie gospodarzem zapewnia start w olimpijskich kwalifikacjach zawodnikom z danego kraju, zwiększając ich szanse na udział w najważniejszej imprezie czterolecia.

Zanim przejdę do podsumowania pierwszych dni zmagań w Mińsku, trzeba wspomnieć o tym, co działo się na innych arenach. Polacy rywalizowali m.in. w Pucharach Świata w różnych łódkach. Wioślarze na dobrze im znanym torze regatowym Malta w Poznaniu stawali na podium trzykrotnie - czwórka podwójna mężczyzn na jego najwyższym podium, na drugim czwórka podwójna kobiet, a na trzecim czwórka bez sternika mężczyzn. Z kolei w Bratysławie na Pucharze Świata w kajakarstwie górskim srebro w konkurencji K1 wywalczył Michał Pasiut.

Dwa medale mistrzostw Europy w szermierce z Düsseldorfu wywozi szpadzistka Ewa Trzebińska - indywidualny brąz oraz złoto wywalczone w drużynie z Renatą Knapik-Miazgą, Magdaleną Piekarską i Aleksandrą Zamachowską. To właśnie Trzebińska była zawodniczką, która kończyła finałowy mecz z Rosją - w ciągu ostatniej pół minuty odrobiła trzypunktową stratę, doprowadzając do remisu i dogrywki, w której zadała decydujące o tytule trafienie.

Medal, tym razem mistrzostw świata, wywalczyła też nasza reprezentacja w koszykówce 3x3. Michael Hicks, Paweł Pawłowski, Marcin Sroka i Przemysław Zamojski na turnieju w Amsterdamie poprawili osiągnięcie sprzed roku (wówczas zamiast Zamojskiego grał Szymon Rduch), kiedy to zajęli czwarte miejsce. W tym roku Biało-Czerwoni stanęli na najniższym stopniu podium, przegrywając dwa mecze - z Japończykami w fazie grupowej (co nie przeszkodziło im zająć pierwszego miejsca w tabeli grupy D) oraz z późniejszymi triumfatorami, Amerykanami w półfinale. Ponadto do drużyny turnieju wybrany został Michael Hicks, najlepiej punktujący zawodnik mistrzostw.

Dzięki tej dyscyplinie, która w Tokio będzie debiutować w programie igrzysk olimpijskich, płynnie możemy przejść do tematu tygodnia, jakim są igrzyska olimpijskie w Mińsku. Tam bowiem o co najmniej powtórzenie wyniku "pierwszego" składu naszej drużyny walczą Maciej Adamkiewicz, Mariusz Konopatzki, Wojciech Pisarczyk i Michał Wojtyński. Po przegranej z Serbią oraz wygranej z Rumunią i Andorą Biało-Czerwoni zajęli drugie miejsce w grupie i dziś zagrają w fazie play-off. Ćwierćfinałowymi rywalami Polaków będą Litwini.

W większości nieudane są dla nas zmagania strzeleckie - wszystkie nasze pary mieszane, które wystartowały w rywalizacji w karabinie tudzież pistolecie pneumatycznym odpadły w kwalifikacjach, podobnie jak specjaliści od trapu (Piotr Kowalczyk i Sandra Bernal). Niepowodzenie w pistolecie pneumatycznym nasi panowie (Piotr Daniluk i Szymon Wojtyna) zanotowali także indywidualnie, podobnie jak wśród pań Beata Bartków-Kwiatkowska. Na osłodę możemy ogłosić sukces w przypadku Klaudii Breś, która ratując w ten weekend honor polskiego strzelectwa wygrała kwalifikacje indywidualne, bijąc przy tym rekord igrzysk europejskich (578 pkt.) i choć w finale była dopiero szósta, wywalczyła kwalifikację olimpijską dla Polski w tej konkurencji, jako że czołowa piątka dokonała tego na wcześniejszych zawodach. Kwalifikacja w pistolecie pneumatycznym uprawnia również naszą reprezentantkę (nie musi być to Breś) do startu w Tokio w drugiej indywidualnej konkurencji - pistolecie dowolnym. Warunkiem jest uzyskanie w tej konkurencji minimum wynoszącego 555 pkt.

Dobre wyniki uzyskały też nasze judoczki - w wadze -52 kg Karolina Pieńkowska, która w ćwierćfinale trafiła na największą gwiazdę tej kategorii, Kosowiankę Majlindę Kelmendi, zajęła siódme miejsce, a Agata Perenc, nie wykorzystując okazji do "pomszczenia" koleżanki w walce o brąz z Chelsie Giles, była piąta. Piąte miejsca zajęły też Karolina Tałach (-63 kg) i Daria Pogorzelec (-70 kg), natomiast na siódmej pozycji w wadze -63 kg Agata Ozdoba-Błach, a w wadze -57 kg uplasowała się Anna Borowska. W pierwszej rundzie z rywalizacji w tej kategorii odpadła Julia Kowalczyk. Pierwszego pojedynku nie przeszli także Patryk Wawrzyczek (-66 kg), Wiktor Mrówczyński (-73 kg) i Damian Szwarnowiecki (-81 kg), natomiast na 1/8 finału zmagania zakończył Damian Stępień (-81 kg).

W Mińsku mogliśmy oglądać dalszy ciąg stagnacji w polskim boksie - jako jedyny swoją pierwszą walkę wygrał Damian Durkacz (kateogria -64 kg - lekkopółśrednia), pokonując Hiszpana Johanna Orozco Ojedę. Z pozostałymi naszymi pięściarzami "zsolidaryzowała się" Aneta Rygielska, która tym samym nie powtórzy wyniku sprzed czterech lat z Baku (brąz). Rozpoczęła się też rywalizacja w wadze muszej kobiet (-51 kg) - w pierwszej rundzie "wolny los" miała Sandra Drabik.

Niepowodzenia w sportach walki kontynuowała Magdalena Jarkowska w sambo. Polka przegrała zarówno pierwszą walkę, jak i późniejszy repasaż.

W rywalizacji singla w tenisie stołowym pozostała już jedynie Li Qian, która w swoim jedynym do tej pory meczu nie straciła seta. Na trzeciej rundzie rywalizację zakończyła Natalia Partyka, a wśród panów Jakub Dyjas, który urwał seta mistrzowi Europy, Timo Bollowi. Nawet seta w turnieju nie ugrał z kolei Marek Badowski. W zmaganiach mikstów Dyjas i Partyka przegrali 2:3 z Francuzami, odpadając już w pierwszej rundzie z walki o kwalifikację olimpijską.

Pod nieobecność medalistki z Baku, Katarzyny Niewiadomej, nasze kolarki rywalizację w wyścigu ze startu wspólnego na szosie zakończyły poza czołówką - czternaste miejsce zajęła Katarzyna Wilkos, Marta Lach była 27., Agnieszka Skalniak 33., Małgorzata Jasińska 38., a Monika Brzeźna 54.W tej sytuacji najlepszą z Polek była... dziesiąta Eugenia Bujak, która jednak od ubiegłego roku reprezentuje barwy Słowenii.

Sukcesów nie odnieśli na razie nasi łucznicy. Sylwia Zyzańska i Kacper Sierakowski odpadli już w pierwszej rundzie rywalizacji par mieszanych w łukach klasycznych, przegrywając 1:5 z Gruzinami. Jeden pojedynek stoczył również Łukasz Przybylski, który w 1/8 finału zmagań indywidualnych w łuku bloczkowym przegrał jednym punktem z Antonem Bułajewem.

Zgodnie z oczekiwaniami co do wystawionego składu, Polska nie odgrywa większej roli w zmaganiach lekkoatletycznych w tzw. formule "dynamicznej". Nawiązująca do tradycji meczów międzynarodowych rywalizacja, w której przyznawano także medale indywidualne, rozgrywana jest systemem pucharowym. W swoim ćwierćfinale Biało-Czerwoni zajęli ostatnie, szóste miejsce, przegrywając z Czechami, Białorusinami, Litwinami, Łotyszami i Irlandczykami. Biało-Czerwoni będą mieli okazję powalczyć w Mińsku - wystartują bowiem w ćwierćfinale.

Dzisiejsze podsumowanie kończymy przykrymi wiadomościami z aren sportów drużynowych. Reprezentacja piłkarzy U21 po przegranej 0:5 z Hiszpanami straciła szanse na awans do półfinałów mistrzostw Europy i tym samym nie wystąpi na igrzyskach w Tokio. Również laskarki, zajmując w Hiroszimie piąte miejsce, zakończyły swój udział w kwalifikacjach. Marzenia o olimpijskim debiucie muszą odłożyć także nasi rugbyści, którzy nie załapali się do europejskiego turnieju kwalifikacyjnego, zajmując dopiero 11. miejsce na turnieju w Moskwie. Do walki o kwalifikację nie wystawiliśmy nawet drużyny w ujeżdżeniu  - jedyną zatem szansą startu w Tokio naszych dresażystów jest kwalifikacja indywidualna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Administrator zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy, które uzna za obraźliwe wobec siebie lub innych osób.