niedziela, 22 marca 2020

Obywatel Sportowiec #1 - Gest, którego zabrakło

Długo zastanawiałem się, czy tworzyć tę rubrykę. Od początku bowiem na moim blogu starałem się unikać polityki, nawet biorąc pod uwagę, jak bardzo, niestety, niektóre sprawy sportowe są od niej zależne. Ostatecznie jednak jestem dziennikarzem i nic co dziennikarskie nie jest mi obce. W tym miejscu postanowiłem trochę kontrolować i zarazem opiniować działania naszych państwowych organów w dziedzinie sportu.

Dzisiejszy wpis chciałbym poświęcić sprawie związanej z wczorajszym dniem. Sprawy, która doczekała się trzech interpelacji i jednego zapytania poselskiego.

czwartek, 19 marca 2020

Kwarantanna od sportu

"Innego końca świata nie będzie" pisał nasz noblista Czesław Miłosz opisując zwykły, przeciętny dzień na świecie. Całkowicie zmieniając sens jego wiersza, ten cytat idealnie opisuje to, co przeżywam w ostatnich dniach, opanowanych przez koronawirusa.

Przez lata pisania o wydarzeniach sportowych najwyższej rangi przywykłem do tego, że pracuję w domu, śledząc zmagania przed telewizorem czy na oficjalnych streamach, a później opisując je w internecie. W Poznaniu (o Swarzędzu nie wspominając) na zawodach bywałem rzadziej niż pod Zieloną Górą czy nawet na Węgrzech, a i tak głównie jako kibic. A teraz?

A teraz to nie ma nawet dokąd iść. Bez względu na to, czy chciałbym napisać relację z meczu Ekstraklasy waterpolo, walki piłkarzy o mistrzostwa Europy juniorów czy mistrzostw świata w curlingu w Kanadzie - wszystko odwołane. Na dodatek zamknięto już lodowiska, kończąc odgórnie sezon curlingowy - wypadły dwa zaplanowane treningi w Poznaniu i szykowane na najbliższą niedzielę zgrupowanie w Łodzi. Jak żyć?

Doszło już do sytuacji, w której oglądałem boks - dyscyplinę, o której mam jak najgorszą opinię (przynajmniej miałem okazję ją częściowo potwierdzić). Choć, oczywiście, zarówno igrzyska olimpijskie, jak i (w moim przypadku przede wszystkim) kwalifikacje do nich, rządzą się swoimi prawami. Cała strona A4 z rozpiską przygotowaną na turniej spisywała się dzielnie przez trzy dni. Aż w końcu szlag trafił wszystko - nawet to odwołali w samym środku. Akurat jak zaczynałem się wkręcać.

Ramówki telewizji sportowych, oczywiście, ograniczają się do powtórek. O ile ubiegłoroczne Grand Prix Bahrajnu Formuły 1, zwłaszcza ostatnie kilkanaście okrążeń, chętnie obejrzałem, o tyle na mecze piłkarskie kompletnie nie mam ochoty. Już wolałbym ten olimpijski turniej kwalifikacyjny w boksie. Ratowanie się Netflixem i drugim sezonem "Drive to Survive" to metoda krótkoterminowa, więc staram się jej nie nadużywać, wręcz racjonować.

Co najgorsze, nawet nie wiadomo, do kiedy ten stan potrwa. Do końca marca na pewno, pewnie też do Wielkanocy, a może i do końca kwietnia? W najgorętszym okresie kwalifikacji olimpijskich problemy dotykają nie tylko zawodników, działaczy, ale i sprawozdawców (bo akurat publicyści mają aż za szerokie pole do popisu).

Zacząłem cytatem z wiersza, to i poezją zakończę - "lecz widać można żyć bez powietrza."

poniedziałek, 9 marca 2020

Poniedziałkowe Podsumowanie #19 - Szalona piątka szalonych tygodni

Tyle spraw na głowie i człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy, że już prawie od miesiąca nic nie napisał na własnym blogu. Ale najwyższa pora nadrobić choć część zaległości. Wobec tego publikuję dziś mój osobisty TOP 5 wydarzeń ostatnich paru tygodnia.