piątek, 14 czerwca 2019

Piątkowa Pisanina #1 - Propozycja rozrywki na weekend (i nie tylko)


Gry fantasy większości osób kojarzą się zazwyczaj z jakimiś magicznymi stworami – trollami, orkami, elfami itd. W świecie sportowym gry fantasy są czymś zupełnie innym. Jako wielki fan takich gier chciałbym wam dziś opowiedzieć o nich nieco więcej.



Sportowe gry fantasy są połączeniem gier menedżerskim z zawodami sportowymi rozgrywanymi „w realu”. Gracz tworzy swój zespół i dobiera do niego zawodników, których realne osiągnięcia skutkować będą punktami w grze.

Oczywiście, aby gra nie była zbyt prosta, obowiązują pewne obostrzenia co do budowy składu. Zazwyczaj jest to wirtualny budżet – wówczas każdy sportowiec ma przypisaną przez administratora gry wartość. Pozostałe obostrzenia zależą od dyscypliny – np. w sportach drużynowych jest to liczba zawodników z jednej realnej drużyny (klubu lub reprezentacji).

Najpopularniejsze gry fantasy dotyczą oczywiście najpopularniejszej dyscypliny sportowej – piłki nożnej. Swoje oficjalne gry mają mistrzostwa świata i Europy, Liga Mistrzów czy Ekstraklasa (w tym przypadku często pojawiają się też inne, nieoficjalne gry). Punkty, które zdobywają dla graczy zawodnicy, zależą również od pozycji – lepiej punktowane są bramki obrońców niż napastników, z kolei bramkarze dostają większy bonus za czyste konto od snajperów, a ponadto mają szansę na punkty za obronienie rzutu karnego.

Swojej gry fantasy doczekały się nasze rozgrywki siatkarskie – zarówno męska PlusLiga, jak i Liga Siatkówki Kobiet – Formuła 1, a także lekkoatletyczna Diamentowa Liga. Przypadek tej ostatniej jest o tyle ciekawy, że Fantasy Diamond Race jako jedyna chyba nie ogranicza gracza budżetem – można wybrać same największe gwiazdy, pod warunkiem zachowania parytetu 5 mężczyzn i 4 kobiet lub odwrotnie przy wyborze max. dwojga reprezentantów jednego kraju. Takich ograniczeń nie stawia natomiast będąca jedynie mobilną grą aplikacja Roster Athletics – tam jednak znów musimy zmieścić się w budżecie, a ponadto możemy wybrać po jednym przedstawicielu z danej kategorii zawodów (np. sprint kobiecy, rzut męski itp.)

Dodatkowy smaczek stanowi wybór kapitana, którego punkty liczą się podwójnie. Zazwyczaj wybór kapitana jest darmowy – jedynie we wspomnianej Roster Athletics z naszego wirtualnego budżetu wartość kapitana ściągana jest po raz drugi.

Wybór nie jest jednorazowy – po każdej rundzie (kolejce ligowej, wyścigu Grand Prix czy mityngu) można dokonać transferów. Często graczowi przysługuje jeden lub dwa „darmowe” transfery, następne kosztują nas utratę części zdobytych punktów. Wyjątkiem są tu gry lekkoatletyczne – w Fantasy Diamond Race, ze względu na specyfikę Diamentowej Ligi, gdzie rzadko program mityngu powtarza się w kolejnym, można wyczyścić skład i zbudować zupełnie nowy, natomiast w Roster Athletics każdy mityng jest liczony osobno – nie ma klasyfikacji generalnej.
No właśnie, klasyfikacje. Oprócz generalnej, w której często organizator gry oferuje nagrody, są też klasyfikacje poboczne – np. według ulubionego klubu czy kraju pochodzenia gracza. Istnieje też możliwość utworzenia prywatnej ligi, do której możemy zaprosić znajomych, wysyłając im kod dostępu.

O taktyce doboru raczej się nie będę wypowiadał – pomimo dużej sympatii do tych gier, zazwyczaj zajmuję odległe miejsca. Po części dlatego, że chodzi mi głównie o dobrą zabawę i przy wyborze kieruję się osobistymi sympatiami – nie wybiorę do swojej drużyny byłych dopingowiczów, choćby nie wiadomo ile punktów mieli mi nabić, natomiast chętnie postawię na naszych reprezentantów, łącząc kibicowanie im jako kibic i jako gracz.

Mam nadzieję, że temat was zaciekawił. Jeśli sami gracie w sportowe fantasy, napiszcie o swoich doświadczeniach. Może będzie okazja zmierzyć się kiedyś ze sobą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Administrator zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy, które uzna za obraźliwe wobec siebie lub innych osób.