Gry fantasy większości osób kojarzą się zazwyczaj z jakimiś magicznymi
stworami – trollami, orkami, elfami itd. W świecie sportowym gry fantasy są
czymś zupełnie innym. Jako wielki fan takich gier chciałbym wam dziś
opowiedzieć o nich nieco więcej.
Sportowe gry fantasy są
połączeniem gier menedżerskim z zawodami sportowymi rozgrywanymi „w realu”.
Gracz tworzy swój zespół i dobiera do niego zawodników, których realne
osiągnięcia skutkować będą punktami w grze.
Oczywiście, aby gra nie była zbyt
prosta, obowiązują pewne obostrzenia co do budowy składu. Zazwyczaj jest to
wirtualny budżet – wówczas każdy sportowiec ma przypisaną przez administratora
gry wartość. Pozostałe obostrzenia zależą od dyscypliny – np. w sportach
drużynowych jest to liczba zawodników z jednej realnej drużyny (klubu lub
reprezentacji).
Najpopularniejsze gry fantasy
dotyczą oczywiście najpopularniejszej dyscypliny sportowej – piłki nożnej.
Swoje oficjalne gry mają mistrzostwa świata i Europy, Liga Mistrzów czy
Ekstraklasa (w tym przypadku często pojawiają się też inne, nieoficjalne gry).
Punkty, które zdobywają dla graczy zawodnicy, zależą również od pozycji –
lepiej punktowane są bramki obrońców niż napastników, z kolei bramkarze dostają
większy bonus za czyste konto od snajperów, a ponadto mają szansę na punkty za obronienie
rzutu karnego.
Swojej gry fantasy doczekały się
nasze rozgrywki siatkarskie – zarówno męska PlusLiga, jak i Liga Siatkówki
Kobiet – Formuła 1, a także lekkoatletyczna Diamentowa Liga. Przypadek tej
ostatniej jest o tyle ciekawy, że Fantasy Diamond Race jako jedyna chyba nie
ogranicza gracza budżetem – można wybrać same największe gwiazdy, pod warunkiem
zachowania parytetu 5 mężczyzn i 4 kobiet lub odwrotnie przy wyborze max.
dwojga reprezentantów jednego kraju. Takich ograniczeń nie stawia natomiast
będąca jedynie mobilną grą aplikacja Roster Athletics – tam jednak znów musimy
zmieścić się w budżecie, a ponadto możemy wybrać po jednym przedstawicielu z
danej kategorii zawodów (np. sprint kobiecy, rzut męski itp.)
Dodatkowy smaczek stanowi wybór
kapitana, którego punkty liczą się podwójnie. Zazwyczaj wybór kapitana jest
darmowy – jedynie we wspomnianej Roster Athletics z naszego wirtualnego budżetu
wartość kapitana ściągana jest po raz drugi.
Wybór nie jest jednorazowy – po każdej
rundzie (kolejce ligowej, wyścigu Grand Prix czy mityngu) można dokonać
transferów. Często graczowi przysługuje jeden lub dwa „darmowe” transfery, następne
kosztują nas utratę części zdobytych punktów. Wyjątkiem są tu gry
lekkoatletyczne – w Fantasy Diamond Race, ze względu na specyfikę Diamentowej
Ligi, gdzie rzadko program mityngu powtarza się w kolejnym, można wyczyścić
skład i zbudować zupełnie nowy, natomiast w Roster Athletics każdy mityng jest liczony
osobno – nie ma klasyfikacji generalnej.
No właśnie, klasyfikacje. Oprócz
generalnej, w której często organizator gry oferuje nagrody, są też
klasyfikacje poboczne – np. według ulubionego klubu czy kraju pochodzenia
gracza. Istnieje też możliwość utworzenia prywatnej ligi, do której możemy
zaprosić znajomych, wysyłając im kod dostępu.
O taktyce doboru raczej się nie
będę wypowiadał – pomimo dużej sympatii do tych gier, zazwyczaj zajmuję odległe
miejsca. Po części dlatego, że chodzi mi głównie o dobrą zabawę i przy wyborze
kieruję się osobistymi sympatiami – nie wybiorę do swojej drużyny byłych
dopingowiczów, choćby nie wiadomo ile punktów mieli mi nabić, natomiast chętnie
postawię na naszych reprezentantów, łącząc kibicowanie im jako kibic i jako
gracz.
Mam nadzieję, że temat was
zaciekawił. Jeśli sami gracie w sportowe fantasy, napiszcie o swoich
doświadczeniach. Może będzie okazja zmierzyć się kiedyś ze sobą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Administrator zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy, które uzna za obraźliwe wobec siebie lub innych osób.