W piątek rozpoczną
się II Igrzyska Europejskie. Mińsk został gospodarzem tej imprezy po wycofaniu
się Holandii oraz odejścia od pomysłu organizacji zawodów w pogrążonej w
skandalu dopingowym Rosji. Dzisiaj zapraszam do przypomnienia sobie premierowej
edycji tej imprezy, która w 2015 roku miała miejsce w Baku.
Trzy medale polscy sportowcy wywalczyli na torze kajakowym –
dwa brązowe na dystansie 500 m były udziałem Eweliny Wojnarowskiej, w jedynce
oraz w czwórce z Edytą Dzieniszewską-Kierklą, Beatą Mikołajczyk i Karoliną
Nają, natomiast złoto przypadło w udziale Marcie Walczykiewicz na 200 m.
Nasz dorobek medalowy był w dużej mierze powiększany przez
przedstawicieli sportów walki. Pięć z nich wywalczyli nasi zapaśnicy –
wszystkie w stylu wolnym: brązowe Iwony Matkowskiej (-48 kg) i Radosława Marcinkiewicza
(-86 kg) oraz srebrne Katarzyny Krawczyk (-55 kg), Roksany Zasiny (-53 kg) i
Magomedmurada Gadżijewa (-70 kg). Cztery brązowe zainkasowali nasi pięściarze,
co przy obecnej posusze w naszym boksie olimpijskim wydaje się dziś nieprawdopodobne
– na podium stanęli Lidia FIdura (-75 kg), Aneta Rygielska (-64 kg), Sandra
Drabik (-51 kg) oraz Mateusz Polski (-60 kg). Po jednym medalu dołożyli
taekwondzista Karol Robak (srebro w kategorii 68 kg) oraz szablistka Angelika
Wątor (złoto).
W międzyczasie kolejny medal, tym razem srebrny, przyjechał
do Polski na dwóch kółkach, a to za sprawą Katarzyny Niewiadomej, która na Placu
Wolności w Baku finiszowała za Białorusinką Aleną Amialiusik, ale wyprzedziła
na kresce Holenderkę Annę van der Bruggen.
Trzy medale Polacy wywalczyli na pływalni, gdzie w ramach
igrzysk europejskich rozgrywano również mistrzostwa Europy juniorów. Srebro na
50 m stylem motylkowym wygrał Paweł Sendyk, który wraz z Jackiem Arentewiczem,
Michałem Chudym i Jakubem Skierką był również członkiem „brązowej” sztafety 4x100
m stylem zmiennym. Na najniższym stopniu podium stanął też Karol Zbutowicz,
rywalizujący na 400 m stylem zmiennym. Warto zauważyć, że przez cztery lata
żaden z nich nie zrobił na tyle dużego postępu, aby dać się zauważyć szerszej
rzeszy kibiców.
Worek z medalami zawiązały nasze siatkarki. Jedna z dwóch
drużyn (obok gospodyń), które potraktowały igrzyska w Baku jako istotną imprezę
i wystartowały w najsilniejszym zestawieniu. Stało się tak dlatego, że
podopieczne Jacka Nawrockiego walczyły o jak najlepszy wynik i jak najwięcej
punktów do rankingu CEV, który decydował o prawie startu w turnieju
kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Tamta drużyna była
zlepkiem różnych pokoleń – „Złotek”, brązowych medalistek ME 2009, uczestniczek
ostatnich mistrzostw świata z udziałem naszej reprezentacji, a także
zawodniczek, które wówczas dopiero wchodziły do seniorskiej kadry, a dziś są
jej podstawowymi zawodniczkami. W turniejowej czternastce znalazły się: Agnieszka
Bednarek-Kasza, Izabela Bełcik, Agata Durajczyk, Agnieszka Kąkolewska, Natalia
Kurnikowska, Anna Miros, Daria Paszek, Sylwia Pycia, Agata Sawicka, Katarzyna
Skowrońska-Dolata, Maja Tokarska, Anna Werblińska, Joanna Wołosz i Katarzyna
Zaroślińska.
Kogo z nich zobaczymy w tym roku w Mińsku? Nadzieje na
powtórzenie udanego wyniku pokładamy w kajakarkach, dla których nadchodząca impreza
będzie również mistrzostwami Europy. Pamiętać jednak należy, że jest to jedynie
przystanek w drodze do docelowej imprezy sezonu – mistrzostwach świata w Szeged.
Ponadto w naszej kadrze następuje zmiana pokoleniowa, dająca nadzieje na sukcesy
w niedalekiej przyszłości – spośród medalistek z Baku w stolicy Białorusi
wystąpią jedynie Marta Walczykiewicz i Karolina Naja.
Szansę na kolejne medale będą miały nasze pięściarki – Aneta
Rygielska i Sandra Drabik powrócą na arenę igrzysk europejskich, natomiast
Lidię Fidurę zastąpi największa nadzieja naszego żeńskiego boksu, młodzieżowa
mistrzyni olimpijska z 2014, Elżbieta Wójcik. Z kolei spośród zapaśników szansę
na powtórkę z Baku będzie miał jedynie Gadżijew.
Pozostałe nasze medalowe dyscypliny wypadły z programu
igrzysk europejskich. Pojawiło się za to kolarstwo torowe, w którym wysyłamy
niemal wszystkich naszych najlepszych zawodników (z krajowej czołówki zabraknie
w zasadzie jedynie biorącego udział w wyścigach szosowych Szymona Sajnoka oraz
Darii Pikulik). Nadzieje pokładamy też w karate, gdzie zobaczymy Dorotę
Banaszczyk, oraz judo, w którym nasi zawodnicy walczyć będą przede wszystkim o
poprawę swojej lokaty w rankingu olimpijskim. O bezpośrednie bilety do Tokio
powalczą natomiast łucznicy, strzelcy i tenisiści stołowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Administrator zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy, które uzna za obraźliwe wobec siebie lub innych osób.