wtorek, 18 czerwca 2019

Wtorkowe Wspominki #1 - Cztery lata temu w Baku

W piątek rozpoczną się II Igrzyska Europejskie. Mińsk został gospodarzem tej imprezy po wycofaniu się Holandii oraz odejścia od pomysłu organizacji zawodów w pogrążonej w skandalu dopingowym Rosji. Dzisiaj zapraszam do przypomnienia sobie premierowej edycji tej imprezy, która w 2015 roku miała miejsce w Baku.
Prestiż igrzysk europejskich poddawany jest pod wątpliwość teraz i podobnie było cztery lata temu. Mimo to stawka niektórych konkurencji stała na naprawdę wysokim poziomie. Po pierwszej medalowej konkurencji Polska już znajdowała się w klasyfikacji medalowej – brąz w kolarstwie górskim wywalczyła Maja Włoszczowska.

Trzy medale polscy sportowcy wywalczyli na torze kajakowym – dwa brązowe na dystansie 500 m były udziałem Eweliny Wojnarowskiej, w jedynce oraz w czwórce z Edytą Dzieniszewską-Kierklą, Beatą Mikołajczyk i Karoliną Nają, natomiast złoto przypadło w udziale Marcie Walczykiewicz na 200 m.

Nasz dorobek medalowy był w dużej mierze powiększany przez przedstawicieli sportów walki. Pięć z nich wywalczyli nasi zapaśnicy – wszystkie w stylu wolnym: brązowe Iwony Matkowskiej (-48 kg) i Radosława Marcinkiewicza (-86 kg) oraz srebrne Katarzyny Krawczyk (-55 kg), Roksany Zasiny (-53 kg) i Magomedmurada Gadżijewa (-70 kg). Cztery brązowe zainkasowali nasi pięściarze, co przy obecnej posusze w naszym boksie olimpijskim wydaje się dziś nieprawdopodobne – na podium stanęli Lidia FIdura (-75 kg), Aneta Rygielska (-64 kg), Sandra Drabik (-51 kg) oraz Mateusz Polski (-60 kg). Po jednym medalu dołożyli taekwondzista Karol Robak (srebro w kategorii 68 kg) oraz szablistka Angelika Wątor (złoto).

W międzyczasie kolejny medal, tym razem srebrny, przyjechał do Polski na dwóch kółkach, a to za sprawą Katarzyny Niewiadomej, która na Placu Wolności w Baku finiszowała za Białorusinką Aleną Amialiusik, ale wyprzedziła na kresce Holenderkę Annę van der Bruggen.

Trzy medale Polacy wywalczyli na pływalni, gdzie w ramach igrzysk europejskich rozgrywano również mistrzostwa Europy juniorów. Srebro na 50 m stylem motylkowym wygrał Paweł Sendyk, który wraz z Jackiem Arentewiczem, Michałem Chudym i Jakubem Skierką był również członkiem „brązowej” sztafety 4x100 m stylem zmiennym. Na najniższym stopniu podium stanął też Karol Zbutowicz, rywalizujący na 400 m stylem zmiennym. Warto zauważyć, że przez cztery lata żaden z nich nie zrobił na tyle dużego postępu, aby dać się zauważyć szerszej rzeszy kibiców.

Worek z medalami zawiązały nasze siatkarki. Jedna z dwóch drużyn (obok gospodyń), które potraktowały igrzyska w Baku jako istotną imprezę i wystartowały w najsilniejszym zestawieniu. Stało się tak dlatego, że podopieczne Jacka Nawrockiego walczyły o jak najlepszy wynik i jak najwięcej punktów do rankingu CEV, który decydował o prawie startu w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Tamta drużyna była zlepkiem różnych pokoleń – „Złotek”, brązowych medalistek ME 2009, uczestniczek ostatnich mistrzostw świata z udziałem naszej reprezentacji, a także zawodniczek, które wówczas dopiero wchodziły do seniorskiej kadry, a dziś są jej podstawowymi zawodniczkami. W turniejowej czternastce znalazły się: Agnieszka Bednarek-Kasza, Izabela Bełcik, Agata Durajczyk, Agnieszka Kąkolewska, Natalia Kurnikowska, Anna Miros, Daria Paszek, Sylwia Pycia, Agata Sawicka, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Maja Tokarska, Anna Werblińska, Joanna Wołosz i Katarzyna Zaroślińska.

Kogo z nich zobaczymy w tym roku w Mińsku? Nadzieje na powtórzenie udanego wyniku pokładamy w kajakarkach, dla których nadchodząca impreza będzie również mistrzostwami Europy. Pamiętać jednak należy, że jest to jedynie przystanek w drodze do docelowej imprezy sezonu – mistrzostwach świata w Szeged. Ponadto w naszej kadrze następuje zmiana pokoleniowa, dająca nadzieje na sukcesy w niedalekiej przyszłości – spośród medalistek z Baku w stolicy Białorusi wystąpią jedynie Marta Walczykiewicz i Karolina Naja.

Szansę na kolejne medale będą miały nasze pięściarki – Aneta Rygielska i Sandra Drabik powrócą na arenę igrzysk europejskich, natomiast Lidię Fidurę zastąpi największa nadzieja naszego żeńskiego boksu, młodzieżowa mistrzyni olimpijska z 2014, Elżbieta Wójcik. Z kolei spośród zapaśników szansę na powtórkę z Baku będzie miał jedynie Gadżijew.

Pozostałe nasze medalowe dyscypliny wypadły z programu igrzysk europejskich. Pojawiło się za to kolarstwo torowe, w którym wysyłamy niemal wszystkich naszych najlepszych zawodników (z krajowej czołówki zabraknie w zasadzie jedynie biorącego udział w wyścigach szosowych Szymona Sajnoka oraz Darii Pikulik). Nadzieje pokładamy też w karate, gdzie zobaczymy Dorotę Banaszczyk, oraz judo, w którym nasi zawodnicy walczyć będą przede wszystkim o poprawę swojej lokaty w rankingu olimpijskim. O bezpośrednie bilety do Tokio powalczą natomiast łucznicy, strzelcy i tenisiści stołowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Administrator zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy, które uzna za obraźliwe wobec siebie lub innych osób.